Setki tysięcy Polaków borykaja się ze spłatą swoich zobowiązań wobec banków. Jeśli pożyczyliśmy – trzeba oddać. Co się jednak stanie kiedy wskutek życiowych zawirowań nie jesteśmy w stanie tego zrobić? Prześledźmy możliwe scenariusze
Z reguły wystarczy miesiąc poślizgu aby skontaktował się z nami przedstawiciel banku by sprawdzić dlaczego nie wywiązujemy się z umowy. Unikanie takiego kontaktu w niczym nam nie pomoże. Co więcej, zazwyczaj prowadzi do tego, że bank zaczyna podejmować wobec nas bardziej drastyczne kroki. Zawsze warto zatem porozmawiać z konsultantem i spróbować ustalić inne warunki spłaty kredytu, dostosowane do naszych aktualnych możliwości.
Jeżeli jednak na negocjacje jest już za późno, bank ma dwa wyjścia: albo obniży nam kwotę przyznanego kredytu albo rozwiąże umowę. Oznacza to, że w ciągu 30 dni będziemy musieli oddać udostępnione nam środki finansowe. Jeśli po upływie tego czasu bank nadal nie otrzyma tego, co do niego należy, może sprzedać nasz dług firmie windykacyjnej albo prowadzić działania windykacyjne na własną rękę.
Windykacja na dwa sposoby
W przypadku gdy bank zdecyduje się na samodzielne działanie, zobowiązany jest do wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego. Następnie musi złożyć do sądu wniosek o nadanie klauzuli wykonalności temu tytułowi. Po rozpatrzeniu wniosku przez sąd i pozytywnej decyzji, tytuł egzekucyjny z klauzulą wykonalności stanowi podstawę do egzekucji komorniczej.
Jeżeli jednak bank zdecyduje się na usługi firmy windykacyjnej, to właśnie jej przedstawiciele będą kontaktować z kredytobiorcą. W pierwszej kolejności będą oni próbowali znaleźć najkorzystniejsze dla obu stron rozwiązanie, np. zaproponują rozłożenie długu na dogodniejsze raty. Jeśli kredytobiorca nie będzie jednak chciał z nimi współpracować, skierują oni wniosek do sądu o wydanie sądowego nakazu spłaty. Gdy taki nakaz zostanie wydany, dłużnik ma czternaście dni (począwszy od dnia doręczenia nakazu) na uregulowanie swojego zadłużenia lub wniesienie zastrzeżeń.
Oko w oko z komornikiem
W przypadku gdy tytuł egzekucyjny z klauzulą wykonalności lub sądowy nakaz spłaty nic nie wskórają, do gry wejdzie komornik. W pierwszej kolejności skupi się on na naszym wynagrodzeniu. Według przepisów, na poczet długu może on zająć maksymalnie połowę naszej wypłaty, z tym, że nie może nam zostawić mniej niż wynosi średnia krajowa. Jeśli więc nie zarabiamy więcej niż płaca minimalna, komornik nie może zająć żadnego kawałka naszej pensji. Niezależnie od wysokości naszej wypłaty, może on jednak zająć nasz pozostały majątek, czyli np. dom.
Porównaj zanim weźmiesz
Jak widać, skutki braku spłaty kredytu mogą być naprawdę opłakane. Dlatego nigdy nie należy uchylać się od kontaktów z bankiem i już przy pierwszych trudnościach w spłacie próbować pójść na kompromis. Wielu dramatów związanych z niespłaconym kredytem dało by się także uniknąć gdybyśmy wcześniej dokładniej porównywali oferty. Często skuszeni reklamą “atrakcyjnego” kredytu szybko biegniemy do banku nie zastanawiając się po drodze, że gdzie indziej ten sam kredyt można dostać o wiele taniej. Dlatego zanim zdecydujemy się wejść w zażyłą relację z bankiem na dobrych kilka lat, porównajmy oferty kredytów w porównywarkach online takich jak np. Sowa Finansowa.