Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, sam dług nie może być przyczyną pozbawienia wolności. Jeśli jednak pod uwagę weźmiemy okoliczności powstania takiego zobowiązania, uchylanie się od płatności może doprowadzić dłużnika za bramy więzienia. Ten najsurowszy rodzaj kary nasze prawo przewiduje w kilku przypadkach.
Karę pozbawienia wolności polski wymiar sprawiedliwości może zastosować w pięciu sytuacjach związanych bezpośrednio z powstaniem długu. Do owych okoliczności należą natomiast takie zachowania jak:
- Wyłudzenie kredytu bądź pożyczki
- Zaleganie z płatnością alimentów
- Niezapłacenie grzywny
- Unikanie podatków
- Wyzbywanie się majątku
Wyłudzenie kredytu lub pożyczki
Choć instytucje finansowe coraz lepiej radzą sobie z wyłapywaniem prób wyłudzenia kredytu czy pożyczki, wciąż nie ma systemu, który działałby w stu procentach skutecznie. Jeżeli jednak okaże się, że klient pożyczył pieniądze na podstawie podrobionego zaświadczenia o dochodach lub zatrudnieniu bądź też złożył nieprawdziwą deklarację co do wysokości dochodów, musi on liczyć się z konsekwencją pozbawienia wolności na okres od trzech miesięcy do pięciu lat, wynikającą z art. 297 Kodeksu karnego.
Karze więzienia we wspomnianym wyżej wymiarze podlega także sam fakt posługiwania się podrobionymi, przerobionymi lub uzyskanymi od osoby trzeciej dokumentami, na które dana osoba może próbować wyłudzić kredyt lub pożyczkę.
Zaleganie z płatnością alimentów
Według danych BIG Infomonitor, liczba dłużników alimentacyjnych w pierwszej połowie 2018 roku wzrosła o prawie 3%. W okresie od stycznia do czerwca br. odnotowano aż 319 000 takich przypadków, a kwota zaległości z tego tytułu sięgnęła prawie 11,9 mln zł.
Od czerwca 2017 roku zwlekanie z płatnością alimentów nie ujdzie już rodzicom na sucho. Wszystko to za sprawą modyfikacji art. 209 Kodeksu Karnego. Zgodnie z aktualnym brzmieniem tego przepisu, rodzic, który zalega z płatnością trzech okresowych świadczeń może zostać obciążony zarówno grzywną, jak i karą ograniczenia lub pozbawienia wolności nawet do dwóch lat. Zanim oczywiście do tego dojdzie, Sąd wezwie dłużnika do uregulowania zaległych należności. Powyższe konsekwencje mogą zatem wejść w życie dopiero wtedy, gdy w ciągu miesiąca od takiego wezwania, spóźniony rodzic nie ureguluje zaległych świadczeń.
Niezapłacenie grzywny
Jeśli dłużnik uchyla się od zapłacenia nałożonej na niego grzywny, również może trafić za mury więzienia. W tym przypadku jednak droga do celi jest nieco dłuższa i tak naprawdę zadłużony musi wykazać się sporym brakiem dobrej woli, aby taki dług doprowadził do osadzenia w zakładzie karnym.
Zgodnie z prawem, w przypadku braku płatności kara grzywny może zostać wyegzekwowana z majątku dłużnika. Jeśli jednak nie posiada on odpowiedniego zaplecza finansowego, bądź materialnego, przepisy prawa przewidują możliwość anulowania kary grzywny poprzez zamianę jej na pracę społeczną. Dopiero, gdy dłużnik zacznie uchylać się od zleconych mu prac społecznych, na podstawie art. 25 Kodeksu wykroczeń Sędzia może nałożyć na niego karę pozbawienia wolności na okres nie dłuższy niż 30 dni.
Unikanie podatków
W zależności od wysokości powstałego długu, osoba uchylająca się od płacenia podatku popełnia wykroczenie bądź przestępstwo skarbowe, które również mogą doprowadzić do pozbawienia wolności.
O wykroczeniu mówimy w sytuacji, gdy podatnik swoim zachowaniem naraził Skarb Państwa na straty nieprzekraczające pięciokrotności pensji minimalnej. W takim przypadku karą za niefrasobliwość będzie grzywna sięgająca nawet kilku tysięcy złotych. Konsekwencje w postaci pozbawienia wolności mogą natomiast pojawić się w skutek uchylania się od obowiązku jej zapłaty, o czym szerzej pisaliśmy powyżej.
Jeżeli jednak podatnik popełni przestępstwo skarbowe, czyli jego zaniechanie podatkowe będzie wynosiło więcej niż pięciokrotność pensji minimalnej, podlega on karze określonej w art.54 Kodeksu karnego skarbowego. Zgodnie z zawartymi tam postanowieniami, Sąd w takim wypadku ma prawo nałożyć na podatnika karę w postaci pozbawienia wolności.
Wyzbywanie się majątku
Brak regularnych płatności w wielu przypadkach prowadzi do zarządzonej przez Sąd egzekucji komorniczej. W takich sytuacjach wielu dłużników próbuje przechytrzyć system i “upłynnia” posiadane dobra. Wszystko to oczywiście po to, aby zaniżyć przed komornikiem wartość posiadanego majątku.
Pozbycie się swojej własności zwykle polega na jej nieoficjalnej sprzedaży, przepisaniu na innych członków rodziny bądź po prostu ukryciu w nieznanym miejscu. Niekiedy dłużnicy idą też o krok dalej i proszą pracodawcę o obniżenie oficjalnego wynagrodzenia do kwoty wolnej od zajęcia komorniczego. Niestety, każde takie działanie jest próbą oszustwa i zgodnie z art. 300 kodeksu karnego grozi konsekwencjami w postaci pozbawienia wolności do 5 lat, a w przypadku posiadania wielu wierzycieli nawet do lat 8.
Gdy windykator grozi więzieniem…
Jak już wspomnieliśmy, karą w postaci więzienia obwarowane są zatem wyłącznie długi powstałe w skutek wspomnianych wyżej okoliczności. Wbrew temu co nieraz można usłyszeć od windykatorów, osoby posiadające zadłużenie z innych tytułów bądź powstałe w skutek nie wymienionych tutaj działań, nie muszą więc obawiać się kary ograniczenia wolności. Windykatora, który rozpowszechnia więc nieprawdziwe informacji, można bez obaw zgłosić na policję.(kg)
Czytaj także:
Nie spłacasz kredytu? Sprawdź, co ci grozi!
Gdy w spadku dostaniesz długi…Kto spłaca pożyczkę pozabankową po śmieci dłużnika?
Pożyczki dla zadłużonych, czyli co zrobić gdy wciąż brakuje pieniędzy?