Ustawa z 31 marca 2020 r., dotycząca tarczy antykryzysowej mocno odbiła się na całej branży pożyczkowej. Czy to może oznaczać załamanie na rynku firm pozabankowych i zwiększenie wpływów tzw. mafii lichwiarskiej?
Wraz z uchwaloną przez Sejm tarczą antykryzysową, uchwalono przepisy obniżające maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego. W myśl tej decyzji koszty pozaodsetkowe kredytu nie mogą przekroczyć 21 proc. dla pożyczek na okres większy niż 30 dni, a dla pożyczek spłacanych w terminie do 30 dni nie mogą być wyższe niż 5 proc. Podobno sytuacja miała miejsce w 2016 roku, co przyczyniło się do upadłości wielu firm pożyczkowych.
Finansowe podziemie
Stąd należy ostrzec przed rosnącym podziemiem finansowym i ofertami „pożyczek prywatnych”, rozwieszanych często na przystankach, czy pojawiającymi się tego typu ofert w Internecie. Podobnie jest w przypadku lombardów, których działania nie są w żaden sposób monitorowane ani kontrolowane. Trzeba pamiętać, że tam pieniądz jest dużo droższy niż w firmach pożyczkowych. Nie ma również jasno określonego prawa dotyczącego oprocentowania pożyczek (tak jak mamy do czynienia w przypadku znanych firm pozabankowych). Dlatego najlepiej zachować dystans w stosunku do takich ofert, gdyż bardzo łatwo stać się ofiarą oszustwa.