Wraz z odbudową aktywności gospodarczej, wzrasta liczba zapytań kredytowych. Niestety, nie idzie za tym wzrost przyznawalności kredytów.
Jak wskazują statystyki BIK w przeciągu ostatnich miesięcy zaobserwowano widoczny wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe, ratalne i gotówkowe. Nie ma to jednak znaczącego wpływu na odbicie wartości sprzedaży, gdyż banki zacieśniły politykę kredytową.
Z lekką tendencją wzrostową
Na początku kryzysu związanego z pandemią w Polsce, tj. w marcu tego roku zapytania o kredyty gotówkowe bardzo spadły. Najniższą liczbę wniosków odnotowano od 6.04 do 12.04. (okres Świąt Wielkanocnych). Od tego czasu liczba zapytań o kredyty stosunkowo wzrasta. W przedostatnim tygodniu czerwca liczba zapytań o kredyty gotówkowe wzrosła o 16% w porównaniu do ubiegłego roku. Jednak po tygodniu zmalała.
Kredyty mieszkaniowe z większym zainteresowaniem
Bardzo widoczny spadek na kredyty hipoteczne zaobserwowano w drugiej połowie marca (ok. -20% w porównaniu do ubiegłego roku). Ta trudna sytuacja i spadki utrzymywały się aż do weekendu majowego. Po tym okresie zaobserwowano wyraźny wzrost i powrót do stabilizacji na poziomie 75% w porównaniu z liczbą zapytań z ubiegłego roku. Ostatni tydzień czerwca 2020 może się równać z taką samą liczbą zapytań o kredyty mieszkaniowe w stosunku do czerwca 2019 roku.
Popyt a sprzedaż
Ponieważ banki zacieśniły warunki przyznawania kredytów, różnice między popytem a sprzedażą na pewno będę bardzo widoczne. Szczególnie dla osób zatrudnionych w niepewnych jutra branżach oraz dla osób bez etatu uzyskanie kredytu może okazać się znacznie trudniejsze.